Kayka Sadowska

So Kayka

ciało, energia, ruch, hiszpański, taniec, ocean, salsa, surfing, odwaga i słońce

so

worLd:

Black Circle Paint Stroke Scribble
Brushstroke Arrow Rapid Small

o mnie

so wyjazdy:

Abstract Isometric
Add Button Icon

Spotkajmy się

również tutaj:

e-mail

kayka@sokayka.art

social

Simple Facebook Icon
Youtube Official Icon
Simple Instagram Icon

Kayka

Sadowska

Hola! Jestem Kayka, a właściwie to Kaja.

Witaj w moim świecie, który nazwałam So Światem od mojej internetowej nazwy So Kayka (od ponad 10 lat na polskiem YT).


Gdy byłam dzieckiem wszędzie było mnie pełno, kochałam ruch i to pozostało niezmienne. Przejawiałam zdolności do pracy z energią, które na szczęście nie zostały zablokowane przez moich rodziców, a wręcz wspierali oni mnie w jej zainteresowaniach.

Moja mama zajmowała się feng shui i naturalnie stało się ono elementem mojej codzienności, następnie poznałam techniki balijskiego oczyszczania energii, japońskiego Reiki (posiada drugi stopień), hawajskiego Ho’oponopono. W domu od zawsze stosowano gotowanie według pięciu przemian, zgodne z Medycyną Chińską, gdy pojawiała się jakaś dolegliwość i choroba oprócz leczenia konwencjonalnego poszukiwano informacji jak można wyleczyć się poprzez odpowiednie żywienie, czyli doprowadzenie organizmu do jego naturalnego balansu, z którego został wyrzucony przez czynniki chorobotwórcze. To mnie jednak nie ochroniło przed depresją, w którą zanurzyłam się w 2014 roku. To był początek zmiany świadomości, zmian w ciele i długiego powrotu do czucia, i dzisiaj to doświadczenie to niesamowita skarbnica wiedzy i inspiracja do mojej pracy.

Czucie i odczuwanie to jest to czego mi brakowało w młodości.

Jako dziecko bardzo dużo czułam i odczuwałam, ale zamknęłam się na swoje wrażenia i emocje ze względu na niepochlebne traktowanie przez otoczenie w okresie poźno-dziecięcym i nastoletnim.


Od najmłodszych lat byłam aktywna fizycznie jako sportowiec, trenowałam począwszy od gimnastyki artystycznej, poprzez karate i siatkówkę, aż do tańca, jednak to nie była ta bliskość wobec ciała jaką posiadam dzisiaj. Dzisiaj dużo bardziej rozumiem i czuję ciało oraz to co ono do mnie mówi, ponieważ zablokowane emocje wywołały u mnie na przestrzeni lat wiele dolegliwości takich jak problemy z wątrobą, ostre stany zapalne jelit, trądzik, egzema i łuszczyca, wypadanie włosów, niekończące się zapalenia oskrzeli oraz gardła i migdałków, chroniczne zmęczenie, nadwagę i wiele innych, które finalnie (niestety gdy już stan był krytyczny) poprowadziły mnie w kierunku zrozumienia informacji, jakie ciało nam-ludziom daje, gdy choruje, bo te zasady są oparte na schematach przepływów energii. To również zbiegło się w czasie z moją terapią PeakStates. W czasach gdy jeszcze wiedza o naszym mikrobiomie i epigenetyce raczkowała, testowałam na sobie najróżniejsze teorie, metody uzdrawiania i środki, również psychodeliczne, które odpowiednio użyte dawały niesamowite dojście do źródeł chorób. To była, i nadal jest, intensywna podróż, ale dzięki niej mam głębokie rozeznanie w ciele, z wielu perspektyw.

To jest historia od nienawiści do miłości, bo serio, przez wiele lat nie znosiłam własnego ciała, byłam na nie zła, że robi mi na złość, używałam go do pracy, bo byłam tancerką i pracowałam na scenie (występowałam z zespołem kubańskim), uczyłam w szkołach tańca i zamęczałam go nadmiernym ruchem bez (huh) wyczucia.


I nagle (no nie tak nagle) sprawy przybrały inny obrót, jak w telenoweli.


Dzięki upartości i nieustępliwości w chęci zrozumienia ciała (wychowanie w domu Medycyny Chińskiej) szukałam informacji z różnych dziedzin, spotkałam również na swojej ścieżce wspaniałych przewodników, poszerzałam swoją wiedzę odnośnie subtelnych energii płynących przez nasze ciało, i tak od informacji do informacji zainteresowałam się Ajurwedą, psychologią, uzdrawianiem intuicyjnym, bioenergoterapią, dzisiaj z mojej wiedzy na co dzień od kilku lat już korzysta moja rodzina i przyjaciele, widząc że to, co wydawało się na początku nieracjonalne wg umysłu, odnajduje się na poziomie czucia i przynosi trwałe efekty, podnosi komfort i jakość życia. Jestem z tego niezmiernie dumna, z radością się dzielę tą wiedzą, stąd również ta strona i to co Ci oferuję.

Od dwóch lat prowadzę kursy i warsztaty online mówiące o najróżniejszych aspektach energetycznych w kontekście ciała, emocji i naszego uzdrawiania, budując wspaniałą społeczność coraz bardziej świadomych „ciałowo” ludzi, którzy chcą odbudować relację z tym najbliższym nam towarzyszem.


Kursy i warsztaty to jedno, jednak najbardziej kocham organizowanie wydarzeń, podczas których mogę spotkać się z ludźmi na żywo.

Dwa razy w roku organizuję moją perełkę-dziecko taneczne Salsa&Surf,

raz na Teneryfie, drugi raz w Kuźnicy na Helu. Ponadto prowadzę wyjazdy camperami dla kobiet o nazwie So Girls In The Van.


Żeby dopełnić obrazka, na co dzień również uczę hiszpańskiego online, bo uważam, ze to jest słońce w mowie i piśmie, a to na czym zależy mi we wszystkich moich działaniach, o których przed chwilą przeczytałeś/aś to

ZABAWA i PRZYJEMNOŚĆ.


Bo tylko poprzez ZABAWĘ możemy zluzować kontrolę i dojść do PRZYJEMNOŚCI. I to jest dokładnie moja recepta, którą odkryłam w pracy z ciałem, z umysłem i z duszą, którą dzielę się z każdym, kto jest chętny i gotów, a ze wspomnianą duszą w końcu przybijam sobie piątkę i kręcę bioderkiem przy oceanie. I z Tobą też przybijam, na razie online, ale może niebawem na żywo? :)